W większości przypadków kiedy maluch ma 3-4 lata, rodzicom wydaje się, że jest nader ruchliwy. Na placu zabaw wciąż biega, w domu wciąż biega, w przedszkolu wychowawczyni mówi, że jest wyjątkowo aktywny. Do takiej sytuacji łatwo się przyzwyczaić i „przespać” moment, w którym do aktywności fizycznej trzeba dziecko zachęcić. A stąd już tylko krok do drastycznego spadku aktywności, który może nastąpić już na początku wieku szkolnego.
Jaki sport wybrać i w jakim wieku?
Najłatwiej jest malucha przekonać do aktywności fizycznej, którą sami praktykujemy. Są tu oczywiście wyjątki, bo do sportów motorowych czy żeglugi będzie trzeba nieco poczekać. Jednak jeśli lubimy chodzić po górach, pływać, biegać czy jeździć na rowerze – nie ma w zasadzie dolnej granicy wieku. Od ukończenia drugiego roku życia, maluch może w naszych treningach uczestniczyć. Nie od razu będzie to aktywne uprawianie sportu, na początku maluch będzie nam towarzyszyć i obserwować. A ta obserwacja jest naprawdę ważna, bo buduje wzorce, które młody człowiek będzie później powielał.
Wielu rodziców zadaje sobie pytanie od jakiego wieku rozpocząć treningi. Jednak słowo trening nie bardzo pasuje do aktywności fizycznej obliczonej na miarę młodego człowieka. W przypadku najmłodszych liczy się bowiem zabawa, nie ma tu miejsca na ćwiczenie szybkości czy wytrzymałości. Dla maluchów do 6 roku życia Polskie Towarzystwo Medycyny Sportowej rekomenduje „wszystkie dyscypliny sportu oparte na naturalnych formach ruchu w formie gier i zabaw sportowych”. Jak w tym wieku zachęcać dziecko do aktywnego trybu życia. Jeśli nasz maluch jest ruchliwy i ciekawy świata, nie ma problemu, bo chętnie pójdzie z nami w góry w nosidle, spokojnie zareaguje na pierwsze zajęcia na basenie i chętniej obejrzy okolicę z fotelika roweru niż z wózka.
W przypadku większości sportów polecanych dla dzieci poleca się zacząć zabawy okołosportowe w wieku 7-8 lat. Wcześniej maluch może się danymi dyscyplinami interesować jednak ciężko będzie o regularne treningi.
Trzeba wiele sprawdzić, by się dowiedzieć co dziecku pasuje najbardziej
Zanim rodzice zdecydują, w jaki sport warto inwestować czas dziecka, trzeba wiele dyscyplin wypróbować. Zainteresowanie dziecka objawiać się będzie chęcią do kolejnej wizyty na basenie czy na boisku. W przypadku wielu dyscyplin nie musimy być ekspertami, by z się z dzieckiem na sportowo „pobawić”. Istotne jest obserwowanie młodego człowieka. Entuzjazm, dynamika ruchów, szybkość – to wszystko będzie decydować o wyborze sportu, które dziecko być może będzie w przyszłości uprawiać.
Najczęstsze błędy rodziców w wychowywaniu przyszłego sportowca
Od wychowania zdrowego, aktywnego malucha do wychowania sportowca jest daleka droga. Tym niemniej może rozpoczynać się podobnie – od zabawy. Nie wszyscy rodzice podchodzą do sprawy tak samo. W Chinach, na Białorusi, w niektórych regionach Rosji czy Indii do uprawiania sportu zmusza dzieci w wieku już 3-4 lat. Nieukształtowany w pełni system nerwowy i kostny fatalnie reagują na przeciążenia, z którymi mały organizm ma do czynienia podczas treningów. Lekarze ostrzegają, że zbyt wcześnie obciążany organizm, będzie musiał prędzej czy później odreagować. Pół biedy, jeśli mięśnie odmówią posłuszeństwa, w najgorszym przypadku przetrenowanie może prowadzić do zwyrodnień, niedowładu czy kalectwa i to w bardzo młodym wieku.
„Musisz”, „potrafisz”, „nie bądź mazgajem” – wielu rodziców ma problem z odpowiednią motywacją dziecka.Jeśli więc nie do końca wiemy czy nasze komunikaty są przez dziecko dobrze rozumiane i odbierane, skierujmy się do specjalisty. Zajęcia w grupie dla dziecka w wieku 8-10 lat są o wiele bardziej motywujące, nie rzadko również zabawniejsze i prowadzone w lepszej atmosferze niż trening pod okiem zbyt ambitnego rodzica. Niewłaściwą komunikacją naprawdę bardzo łatwo dziecko zniechęcić.
Niewłaściwie wybrana dyscyplina sportu to fatalny błąd rodziców. Niskiemu chłopcu niezwykle trudno będzie na treningu koszykówki, a nieco bardziej okrągłej dziewczynce niekoniecznie komfortowo będzie w grupie bardzo smukłych dziewcząt ćwiczyć balet. Jako rodzice nie powinniśmy się więc upierać na konkretną dyscyplinę. Znacznie lepiej postawić na autentyczne zainteresowania dziecka. Jeśli nie chce z nami jeździć na nartach, bo bardziej podoba mu się snowboard – dajmy dziecku możliwość kształcenia się w tym kierunku. Nie będziemy mogli co prawda sami uczyć malucha, ale to może wyjść mu na zdrowie. Jak na swoich stronach sugeruje PZPN trening dzieci nie może wyglądać tak samo jak trening dorosłych. Ten pierwszy powinien koncentrować się na różnych motywacjach i zainteresowaniach, uwzględniać predyspozycje treningowe i dostosowywać obciążenia do aktualnego poziomu rozwoju motorycznego i rozwoju układu kostnego młodego człowieka.
Aktywny tryb życia dziecko może obserwować już w momencie noszenia go w specjalnym nosidle. Dziecko od najmłodszych lat widzi czy rodzice lubią i uprawiają sport czy raczej unikają wysiłku i większość wolnego czasu spędzają dość biernie. Dlatego jako rodzice zanim jeszcze wybierzemy odpowiednią dyscyplinę sportu, wykupimy drogie zajęcia dodatkowe czy wybierzemy naprawdę znanego i skutecznego trenera, skoncentrujmy się na nas samych, a dziecka po prostu słuchajmy i obserwujmy co sprawia mu największą przyjemność.