Piłka nożna

Nietypowa historia na Pucharze Narodów Afryki

Obecnie jesteśmy w trakcie Pucharu Narodów Afryki i co by nie mówić, poziom turnieju pozostawia wiele do życzenia. Niemniej skoncentrujemy się teraz na czymś innym – po meczu Nigerii z Egiptem doszło do zaskakującego zdarzenia.

Po zakończeniu meczu

Kiedy mecz się kończy, możemy mówić o gratulacjach czy wymianie spostrzeżeń. Jeżeli nie mieliśmy remisu, można też powiedzieć, że jedna z drużyn cieszy się ze zwycięstwa. Krótko mówiąc, nie dzieje się nic wartego szczególnej uwagi.

Wydaje się jednak, że od każdej reguły można znaleźć wyjątki. Kiedy wspomniany mecz się zakończył, członek nigeryjskiego sztabu podszedł do Mo Salaha i poprosił o selfie! Mecz zakończył się wygraną Nigerii, także Egipcjanin miał prawo być mocno rozczarowany (i był). Niemniej jednak napastnik Liverpoolu zgodził się na wspólne zdjęcie. Jak się można domyślić, sytuacja ta nie umknęła kamerom telewizyjnym. Wypada również podkreślić, że zachowanie Salaha przypadło do gustu internautom.

Kto wie, może to nie będzie jedyne nietypowe zdarzenie w trakcie turnieju? Na ten moment pewne jest tylko to, że Egipcjanin musi szykować się na kolejne spotkanie – następnym rywalem (i to już jutro o 20:00) jest Gwinea Bissau. Powinno być łatwiej niż przeciwko Nigerii, ale rzecz jasna nie należy niczego przesądzać – niespodzianki się zdarzają. Na koniec rozgrywek grupowych czekać będzie Sudan, czyli kolejny rywal z nie najwyższej półki.

Warto też pamiętać o tym, że Puchar Narodów Afryki w trakcie klubowego sezonu to zawsze skrzywdzenie niektórych zespołów. Zresztą wystarczy zwrócić uwagę na sytuację, w jakiej znalazł się FC Liverpool.