Tenis Zdrowie Życie prywatne sportowców

Świątek miała chwile zwątpienia

Można przypuszczać, że spora część z nas pamięta triumf Igi Świątek podczas wielkoszlemowego Rolanda Garrosa. Świątek w wieku 19 lat odniosła największy sukces w historii polskiego tenisa – piękna sprawa, prawda? Niemniej jednak droga do tego sukcesu była okupiona ogromnym bólem i nie chodzi tylko o lata treningów.

Wielki talent

To, że młoda tenisistka z Raszyna może zajść daleko, wiedziano już dawno. Otwarcie trzeba jednak przyznać, że ubiegłoroczny triumf to coś, czego trudno było się spodziewać. Świątek nie zaliczała się (teoretycznie) do ścisłej światowej czołówki, a przed turniejem miała problemy na korcie, jak i w sferze mentalnej. Zatrzymajmy się właśnie przy mentalności – nie tak dawno mogliśmy dowiedzieć się, jakie odczucia towarzyszyły Idze przed turniejem.

Pojawiło się zwątpienie

Jak się okazało, młoda tenisistka zaczęła wątpić w swoje możliwości – nawet pojawiały się myśli dotyczące przyszłości w tenisie. Z perspektywy czasu może wydawać się to nie do pomyślenia, ale tak właśnie było. To też świetny przykład tego, że śledzenie losów sportowców niekoniecznie oznacza wiedzę na temat ludzi.

Wracając do sedna sprawy, możemy przeczytać o zbyt dużych oczekiwaniach. Ambicja jest ważna, ale ze wszystkim można przesadzić. Co więcej, przed historycznym turniejem doszło do zmiany nastawienia – nasza tenisistka stwierdziła, że powinna grać dla przyjemności. Świątek dodała też, że zwycięstwo w Paryżu pozwoliło jej stać się osobą bardziej dojrzałą.

Z drugiej strony pojawił się też wyraźny komunikat, zgodnie z którym zwalczenie własnych oczekiwań to nie jest coś, z czym można łatwo sobie poradzić. Iga zdaje sobie sprawę z tego, że możemy mówić o procesie – nic nie dzieje się natychmiast. To też pokazuje, jak świadomą zawodniczką jest Świątek.

Z pełnym przekonaniem można powiedzieć, że Iga jest na dobrej drodze. Pozostaje tylko życzyć, aby wybrana przez nią droga nigdy się nie zmieniała.