Można przypuszczać, że wielu kibiców zadaje sobie pytanie, kiedy Lewandowski wróci na boisko? Takie pytanie jest oczywiście zrozumiałe, wszak mowa o naszym najlepszym napastniku. Naturalnie jest to też w dużym stopniu sprawa niemiecka – Bayern Monachium walczy o awans do półfinału LM.
Prawdomówność ludzi sportu
Kontuzja Lewandowskiego to ogromny problem, ale uraz odniesiony w meczu z Andorą pokazał coś jeszcze – brak odpowiedzialności za słowo. Piłką nożną żyje mnóstwo ludzi i w pewnym momencie większość z nich została (świadomie lub nie) oszukana. Dla niezorientowanych – najpierw dowiedzieliśmy się, że nasz kapitan nie zagra z Anglią. Później była też mowa o tym, że uraz jest niegroźny i przy znacznie ważniejszej stawce Lewandowski by zagrał. Jak się jednak okazało, wieści te nie miały nic wspólnego z prawdą. Kiedy napastnik wrócił do Niemiec, pojawiła się informacja mówiąca o tym, że pauza wyniesie około czterech tygodni. Mimo to niektórzy wierzyli, że Lewandowski jest w stanie wrócić znacznie szybciej – nawet na rewanż z PSG.
Jeszcze trochę
Roberta jutro nie zobaczymy, ale można przypuszczać, że powrót do gry jest naprawdę blisko. Z drugiej strony nie możemy zapomnieć o zdrowiu – najważniejsze jest bezpieczeństwo. Zbyt szybki powrót może oznaczać kolejne problemy, a w tym roku mamy Euro 2020 (2021) – brak Lewandowskiego byłby dla naszej reprezentacji prawdziwą katastrofą. Warto również podkreślić, że Lewandowski to piłkarz, którego raczej omijają spore problemy ze zdrowiem i miejmy nadzieję, że tak będzie zawsze.