Dziś nieoficjalnie rozpoczęły się Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Pekinie. Oficjalne otwarcie zaplanowano na piątek – chorążymi naszej reprezentacji będą Aleksandra Król i Zbigniew Bródka. Polska snowboardzistka zastąpiła Natalię Czerwonkę – powodem zmiany jest zakażenie koronawirusem.
Kołdra od Kubackiego
Można powiedzieć, że Aleksandra Król nie może narzekać na nudę. W wiosce olimpijskiej bardzo jej się podoba (jest w niej od 27 stycznia), ale przydarzył się problem, który wymagał pomocy z zewnątrz. Krótko mówiąc, Chińczycy przygotowali pościel wypełnioną pierzem, a na pierze nasza snowboardzistka jest uczulona.
Trzeba też otwarcie przyznać, że Chińczycy zrobili wiele, aby pomóc (dowodem na to przenośny kaloryfer). Do tego polskiej snowboardzistce sprzyjały okoliczności – poduszka miała sztuczne wypełnienie i dało się z niej zrobić kołdrę. Rzecz jasna niewielką – Król mogła zakryć się jedynie do pasa. Na tym sprzyjające okoliczności się nie kończą – jej znajomy również wybierał się na igrzyska, więc Król napisała do niego z prośbą o zabranie jakiegoś koca.
Tym znajomym był Dawid Kubacki. Kubacki pamiętał o prośbie koleżanki, ale nie przywiózł jej koca – polska snowboardzistka otrzymała kołdrę. Można też powiedzieć, że było to zamówienie, nad którym pracowała cała reprezentacja (kołdra znalazła się w walizce trenerów). Król oczywiście była bardzo wdzięczna całej ekipie.
Nasza reprezentantka ma już za sobą treningi na olimpijskiej trasie, a jej start zaplanowano na 8 lutego. O 4:30 rozpoczną się kwalifikacje, natomiast start fazy finałowej będzie mieć miejsce 3 godziny później. Polka deklaruje, że pojechała po medal.