Prawdopodobnie spora część z nas słyszała o tym, co działo się przed Australian Open. Dla przypomnienia – Novak Djoković nie mógł wziąć udziału ze względu na brak szczepienia przeciw koronawirusowi. Można też powiedzieć, że mieliśmy gigantyczne zamieszanie, które skutkowało tym, iż utytułowany tenisista musiał opuścić Australię.
Pomoc Ukrainie
Nie chodzi jednak w tym momencie o obronę Serba czy też dołączanie się do ludzi, którzy go krytykowali. Po prostu musimy pamiętać o tym, że są informacje, które nie cieszą się zbyt dużym zainteresowaniem. Zresztą wystarczy odpowiedzieć na pytanie, kto słyszał o tym, że Djoković bardzo przejął się sytuacją na Ukrainie? Można przypuszczać, że mowa o niewielkim gronie.
Dla niezorientowanych – Serb wysłał ważne zapytanie do Serhija Stachowskiego. Ważne, ponieważ chodziło o możliwość pomocy Ukrainie. Wybitnemu zawodnikowi zależało na poznaniu możliwie najlepszej formy wsparcia. Warte odnotowania jest też to, że Stachowski to 36-letni ukraiński tenisista, który bez wahania zamienił rakietę na karabin.
Ocenianie przez pryzmat jednej sytuacji
To pokazuje, że nie należy dokonywać ocen pod kątem jednego zdarzenia. Można Djokovicia oceniać negatywnie (abstrahując nawet od szczepionek), ale nie sposób zapomnieć o tym, co jest dobre. Musimy zdawać sobie sprawę z tego, że w życiu dzieje się bardzo dużo i co za tym idzie, trudno mówić o jednoznacznych postaciach. Wypada też dodać, że mowa o Serbie, a Serbia to kraj, w którym polityka Rosji nie jest odbierana szczególnie negatywnie.