Tenis

Czy Świątek ma szansę na najdłuższą serię zwycięstw w XXI wieku?

Wczoraj rozpoczął się turniej WTA w Madrycie. Turniej, w którym nie zobaczymy dominatorki ostatnich tygodni, czyli Igi Świątek. Powodem rzecz jasna kontuzja.

Pobije wynik Sereny?

Skoro nie będziemy mogli podziwiać Igi, warto zastanowić się nad jej ostatnimi osiągnięciami. Możemy mówić o czterech triumfach z rzędu czy 23 meczach bez porażki. Jedno i drugie robi kolosalne wrażenie. Musimy w końcu pamiętać o tym, że tenis to taki sport, gdzie trzeba oswoić się z porażką. Rywalizacja ma miejsce bardzo często i do końcowego triumfu prowadzą wyłącznie zwycięstwa. Ciężko to porównać choćby do piłki nożnej, gdzie dominatorzy mogą poznać smak porażki zaledwie kilka razy w roku. Oczywiście są też jeszcze remisy, których w tenisie nie mamy.

Wracając do sedna, fantastyczna seria Polki sprawia, że przed młodą tenisistką wiele fantastycznych osiągnięć do pobicia. Weźmy sobie za przykład najdłuższą serię wygranych w XXI wieku – 34 zwycięstwa Sereny Wiliams. Amerykanka to postać, której chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Co więcej, można odnieść wrażenie, że Polka jest w stanie pobić ten fenomenalny wynik. Z drugiej strony nie możemy zapomnieć o tym, że tenis jest bardzo zdradliwą dyscypliną. Jeden dzień słabości i od razu są problemy, które mogą skutkować znalezieniem się poza turniejem. Wystarczy przypomnieć sobie drogę Świątek do finału w Stuttgarcie – raczej mało kto się spodziewał, że półfinał z Ludmiłą Samsonova będzie dla Polki wielkim wyzwaniem.

Tymczasem były gigantyczne problemy i naprawdę niewiele brakowało, aby seria zwycięstw została zakończona. Skoro już jesteśmy przy zakończeniu passy, pojedynek z Samsonovą toczył się na dystansie trzech partii (Rosjanka zwyciężyła w pierwszej odsłonie), co oznaczało przerwanie serii dotyczącej wygranych setów. Iga ma więc na koncie 28 wygranych setów z rzędu, co jest równoznaczne z wyrównaniem wyniku Sereny Wiliams – identyczna passa Amerykanki miała miejsce na przełomie 2012 i 2013 roku.

Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, Świątek wróci na turniej w Rzymie. Turniej, który w zeszłym roku wygrała.

Informacje ze świata tenisa znajdziesz też tutaj.