Polska siatkówka ma za sobą masę sukcesów – w końcu możemy mówić o podwójnych mistrzach świata. Z drugiej strony dziś udało się osiągnąć coś, co nigdy wcześniej nie wydarzyło.

Ranking FIVB

To nawiązanie do pierwszego miejsca w rankingu FIVB. Niektórzy mogą twierdzić, że ranking ten nie ma większego znaczenia, ale takie myślenie jest błędne. Dość powiedzieć, że mowa o czymś, co odzwierciedla siłę reprezentacji.

Oczywiście powoływanie się na klasyfikację, zawsze może wywoływać kontrowersje, ale zostawmy to. Krótko mówiąc, przewodnictwo w rankingu FIVB nie jest czymś, co osiąga się przypadkowo. Wystarczy wrócić do mistrzostw świata z 2014 i 2018 roku – tytuł najlepszej drużyny na świecie to jest wielkie wyróżnienie (do tego obrona tytułu). Za polską siatkówką świetny czas, ale mimo to zawsze ktoś miał więcej punktów.

Ktoś może powiedzieć, że ustalona punktacja jest beznadziejna, skoro dwa mistrzostwa świata na nic się zdały. Można to zrozumieć, aczkolwiek nie wolno zapomnieć, że mowa o czymś, co jest oceną ustalonego okresu. Możemy rozmawiać o mistrzostwach świata, ale musimy też pamiętać, że nie wszystko układało się zgodnie z planem. Wystarczy przypomnieć sobie, co wydarzyło się w ćwierćfinale IO.

Niedzielne rozstrzygnięcia

Trzeba też przyznać, że obecna pozycja lidera jest zasługą niedzielnych rozstrzygnięć w Lidze Narodów. Zaskoczeń nie brakowało – Polacy nieco niespodziewani pokonali Francję 3:1, natomiast Brazylijczycy sensacyjnie ulegli na własnym terenie Chińczykom i to 3:0.

Trudno nie zadać pytania, co będzie dalej? Na odpowiedź przyjdzie nam rzecz jasna trochę poczekać. Nie ma też co ukrywać, że Polacy dotychczas grali składem dość dalekim (prawdopodobnie) od podstawowego. Naturalnie nie sposób też zapomnieć, że mowa o zawodnikach, których należy ocenić jak najbardziej pozytywnie.